poniedziałek, 31 grudnia 2012

Pod - SUMO- wanie

Długo tu była cisza, bo wiele się działo w tym rzeczywistym świecie.
Z grubszych to np.  niesprawna nastoletnia kończyna w rodzinie ( są zalety - a jakże - inwalida nie podniesie na rodzica ręki).
Odbyła się również próba przerobienia pradawnego salonu w salon w stylu pradawnym.
W tym czasie nastąpiła też pełna integracja z odbiornikiem TV : zaliczaliśmy rodzinny maraton Czasu  Honoru ( startowaliśmy od pierwszego, a jesteśmy na 56 odcinku !)
W tak zwanym międzyczasie Święta się wydarzyły. Brzuchy zdały egzamin na mistrza jo-jo ( to taka starożytna gra: zaczyna się dietą, potem  należy przeżyć zmasowany atak świąt i ostatecznie wygrywa ten , komu ... nie strzeli gumka od majtek).
Kończy się rok.  A wraz z nim inne sprawy np. mi skończyły się właśnie bigle do kolczyków.
W związku z powyższym ostatnie dwie pary kolczyków w tym roku.
Para numer jeden ( czyste żywe Fimo)


Oraz para numer dwa ( mieszańce takie: Fimo i przyjaciele)

*mat.fimo,bigle srebrne,koraliki plastikowe

A dla tych , którzy NIE dostali pod choinkę stacji pogody - komunikat meteorologiczny- zaokienny:


Oby następny roczek był nie-gorszy ! Tego Wam i sobie życzę :)

 Ps. Nie schudłam oczywiście w 2012 - stąd w tytule  pomysł na nową formę aktywności w 2013 ;)