środa, 30 stycznia 2013

Uhu , uhu ...


Moje dziecko miało ostatnio ciężki zdrowotnie czas .
Najpierw złamana łapka.

Teraz zapalone płuca.
Wciąż coś kaszle spod kołdry - uhu, uhu.
Dla towarzystwa pojawiła się w naszym domu taka ozdóbka:



*mat. fimo,drut srebrny

W związku z chorobami córcia przytulaśna się taka zrobiła. O taka ,  taka .
Są plusy posiadania sowy pod wspólnym dachem: ma moją córkę na oku i dzięki niej, dziecko spędza mniej czasu przy komputerze - sowa poluje na myszy !

niedziela, 20 stycznia 2013

A kto się w styczniu urodził... (mel. ludowa)

Nowy rok sobie płynie, a u mnie wszystko przysypane śniegiem. Również zapiski na blogu, a może to patyna jest?

Styczeń jest wyjątkowy, bo obfituje w święta bliskich mi osób.
W związku z powyższym powstał tort okolicznościowy niskokaloryczny, hipoalergiczny ( to sformułowanie NIE pochodzi od mojego drugiego imienia - Hipopotam).
Zważywszy na  kiczowaty tytuł posta, powstały kolorki pasujące stylistyką.
Ponadto zielona masa, którą naiwne potomstwo nazwało pistacjową, jest  w rzeczywistości brutalnym nawiązaniem do diety kapuścianej, która mnie pokonała. W siódmym  dniu, kiedy łączny spadek wagi wyniósł już 1 ( słownie:  jeden) kg, pojawiła się gorączka z majaczeniem -ja miałam gorączkę, a mąż majaczył, że niby wyzywam go  od głąbów ! Cóż... Jeśli ktoś nie dość szybko donosi pilota  i kanapki z czosnkiem ...
Ale do rzeczy: torcik może nosić osoba obdarzona szyją .
Miałam już jedną osobniczkę na myśli, jednak wobec sprzeciwu poszkodowanej ( postawiła wszystko na jedną kartę -zagroziła , że w takim razie ona TEŻ zrobi tort, ale ja go będę musiała jeść !!!) odstąpiłam od wykonania wyroku.


*mat. fimo


Kto to ma jeszcze te urodziny ?
Kooooooooooooochanie...!