Załapałam się dosłownie w ostatniej chwili. W pół słowa przerywając J.
Niby wybaczył...
Jednak jakby nie do końca.
W słodkiej zemście podał mi (jak się później "doczytało" )...kaktusa.
Wikipedia nazywa to pitaja lub smoczy owoc, truskawkowa gruszka((chiń.) huǒ lóng guǒ 火龍果/火龙果, (wiet) thanh long oraz nanettikafruit i pitahaya).
W konsystencji jak dojrzałe kiwi. W smaku nudniejsze. Ale jak kto lubi. Dzieciaki chwaliły.
Mnie zachwycił kolor.
Niestety, w pojedynku na produkcję kolorów - Natura kontra ja przegrałam 2:0.
Dobrze, że to miniaturka - nie napsułam za dużo.