środa, 1 maja 2013

Malowanie - lubię to !

Mam w domu malowanie.
Pomyślałam sobie, że to dobre uzasadnienie urlopu.
I to sama, samiutka!
Pośpię, poczytam, pooglądam telewizję , potem machnę dwa razy pędzlem i jakoś to będzie.
I jakoś to było, ale inaczej.
Mąż szedł do pracy, więc dzień wcześniej  włączył się czynnie w przygotowania. Rozglądnął się nerwowo po pokoju. Rozłączył telewizor ( O, matko!)  i pieczołowicie zawinął go w  ochraniacze. Mnie powinien owinąć!
Zapomniałam sobie wyłączyć budzik w komórce.To nie ma automatycznej opcji "urlop" ?
Dałam radę  trochę poczytać - na takiej małej puszce z farbą tak dużo przydatnych informacji!
Podsumowując : udało się .
Pomimo koloru farby o nazwie "garść muszelek" , udającego w sklepie jasny beżyk , który w realu okazał się bielą.
Pomimo, komentarzy dzieci po powrocie ze szkoły "Łaaa!!!! A, to Ty mamo!?!"
Pomimo, tego, że następnego dnia nie mogłam się uczesać ani umyć zębów. Zakwasy!
A z plusów? Upilnowałam balkon przed gołębiami próbującymi założyć gniazdo pomiędzy skrzynkami z kwiatami a pędzlami!

 *


 

A co wyszło? Tylko ciąg dalszy dawnego prezentu dla siostry.





Zamalowałam szufladkę , więc  na razie wejdzie tylko jedna chusteczka. Górą.
Miał być S.O.S dla alergika, wyszła skarbonka.
Lubię to!
  *
Ps. Pokój malowałam, a skarbonka, to efekt uboczny :)

2 komentarze:

  1. lubię to :) piękne jest, chociaż, że siostra musi swoje prezenty w internetach oglądać, to nie przystoi, doprawdy. Po wizycie u alergologa SOS dla alergika nie jest już potrzebne, więc przygarnę chętnie i skarbonkę, przyda się, bo obstawiłam dziś w lotto ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. SOS dla alergika, nie sklerotyka!
      http://chojnice.naszemiasto.pl/artykul/1845146,chojnice-nie-odebral-17-milionow-zlotych-wygrana-przepadla,id,t.html

      Usuń