Był Dzień Matki . Dzieci zaszalały kwiatami i kilogramowym workiem muesli.
Ja sama obdarowałam się drzewkami.
- Łee - znowu drzewka. A ja do śniadania, na jakiegoś Groszka wolałabym patrzeć - Dziecko zaplanowało mi najbliższą przyszłość.
Był Dzień Dziecka i postanowiłam nie mścić się przy użyciu muesli - zaszalałam grochem.
*mat: pudełko ze sklejki drewnianej, farba akrylowa |
Grochu jak wiadomo (tak jaki i muesli) - nigdy za wiele :)
Nie wiem czemu, ale czuję jakiś osobisty przytyk w tym tekście :P A Twoje dziecko jak do śniadania ma ochotę patrzeć na jakiegoś groszka, to ja zapraszam :)
OdpowiedzUsuńJesteś moją muzą po prostu :P
OdpowiedzUsuń