poniedziałek, 22 października 2012

Kot do chowu klatkowego



Moja Koleżanka ma problemy z piecem .
Takim od ciepła, a nie od ciasteczek.
A może jednak od obu tematów?
Ja podejrzewam, że fachowiec od pieca jest przystojniakiem i dlatego ten piec "wciąż  się psuje”. Koleżanka uparcie zaprzecza, że ten specjalista da się zaklasyfikować jako ciacho.
Raczej jako piernik...

Wracając do niskich temperatur - postanowiłam Koleżance zrobić coś ciepłego pod szyję – np. szalik.


Moje dziecko spojrzało krytycznym okiem i oceniło: Co to właściwie jest? Kocyk dla zwierzaczka?
 Ugryzłam się w język żeby powstrzymać cisnącą się na usta - jedyną słuszną odpowiedź : stara derka.

A z insynuacji/inspiracji córki pojawił  się kotek – miał być kropka w kropkę jak ten , który co dzień przychodzi do Koleżanki się stołować. 


Wyszły tylko kropki, ale co tam – darowanemu kotu nie zagląda się w kropki.
Jest to kot multizadaniowy - może grzać klatkę piersiową albo odstraszać pająki na ścianie.

A co z piecem?
Kaszlał, kaszlał i zaraził inne:


2 komentarze:

  1. Fajowy ten kociak i szalik też, tylko koleżanka może zmarznąć w takim szaliczku dziurawym ;)Buziaki.

    OdpowiedzUsuń