Nie miałam w domu obrazów.
No to już mam.
Generalnie nie ma z nimi problemu:
Raz. Zawsze można je schować do pudełka po zapałkach.
Dwa. Albo po chusteczkach Biedronki.
Trzy. Dla wyjątkowo "obrzydliwych" - do kosza na śmieci ...
Do trzech razy. Sztuka?
absolutnie boskie :) zamawiam takie cudo do mojego mieszkanka :)
OdpowiedzUsuńDobrze, Barbie ;)
Usuń