Syn - nastolatek poważnym człowiekiem jest.
Książki czyta , na kompie zapodaje .... i w zasadzie to wszystko. Wyciągnięcie go z nory jest nie lada wyzwaniem. Naleśniki ze szpinakiem mają tę moc.
Tym razem warunkiem otrzymania zgody na spożycie, było przełożenie nadzieniem całego stosiku .
Wywiązało się dziecko:
A na mnie czekał mały żarcik:
Bo jakby niedobre były, to cała partia na straty -wyjaśnił - a ja ją zjem!
fajny ten Twój syn :)
OdpowiedzUsuń